piątek, 9 kwietnia 2010

SZPITALNE ZAKAMARKI


Marzyło Wam się kiedyś spotkanie z duchami, wejście do pomieszczeń gdzie czuć ich obecność…
Podobno to nie miejsca są nawiedzone, lecz ludzie je takimi czynią, dużo w tym prawdy lecz wiem też,  że każde opuszczone miejsce ma swoje wspomnienia, swoje odgłosy, zapachy, co może się dziać więcej w takim miejscu zależy od naszej wyobraźni.
Jednym z takich miejsc był opuszczony szpital w Oleśnie, nie było łatwo się tam dostać, pierwsze kroki jakie uczyniłam, aby wejść na ten obiekt to kontakt z Starostą tego miasta, kilka telefonów, po których  za każdym razem byłam coraz bardziej pewna, że nie wejdziemy tam z pozwoleniem. W ostatnim telefonie podczas rozmowy z Starostą miasta Olesno gdy zadałam pytanie : „ dlaczego nie chcecie nas tam wpuścić, jaką tajemnice skrywa ten obiekt?” usłyszałam cisze w słuchawce….
Moja grupa nie zrezygnowała z wyprawy do szpitala, udaliśmy się tam miesiąc po rozmowie z Starostą, niestety weszliśmy bez pozwolenia. Klimat miejsca jest nie do opisania, miejsce o stałej zerowej temperaturze - pomimo powybijanych okien i otwartych drzwi , pokoje trzymające swoje zapachy, łóżka szpitalne, materace, strzykawki, dokumenty, metalowe łóżeczka dla noworodków, dziwne izolatki na poddaszu, martwe motyle na parapetach okiennych które zostały zaproszone do środka  a nigdy nie zostały wypuszczone na wolnośc  pomimo wybitych szyb w oknach ... i miejsce które wzbudziło we mnie największy zachwyt, niesamowita kaplica, bez śladów zniszczenia, wyglądająca jakby za chwile miało odbyć się tam nabożeństwo. Miejscowi ludzie nie chcą zbyt wiele powiedzieć na temat tego szpitala, ma złą sławę, a może jest nawiedzony… Znalazłam w późniejszym czasie kilka zapisków na forach o nim:
Wybudowany jeszcze przed I Wojną Światową szpital słynął ze słabej opieki i wysokiej umieralności pacjentów. W 1997 roku został pospiesznie opuszczony czego oficjalnym powodem było otwarcie nowego szpitala jednak pozostaje wiele niewyjaśnionych pytań, np. Dlaczego pozostawiono w nim większość sprzętu, telefony, karty pielęgniarskie, probówki….

Tajemnicę szpitalu w Oleśnie zna może kilka osób, jednak oficjalnie i jednoznacznie nie wiadomo co spowodowało opuszczenie wielkiego gmachu. Dziwną rzeczą także jak na realia naszego kraju jest to że w samym budynku pozostała... masa przeróżnego sprzętu szpitalnego, tak jakby zostawione on był w popłochu, z dnia na dzień. Nikt nic nie rusza, miejscowi boją się tam zaglądać a to dlatego że mury szpitala są ponoć nawiedzone. Poskładane łóżka, wózki, telefony oraz karty pielęgniarskie, probówki, zabarykadowane korytarze, kuchnia z dziwnymi naczyniami, schowki ze starymi meblami i ramami, łaźnie zamykane grubymi, stalowymi drzwiami (?), prosektorium oraz dobudówka z kaplicą - wszystko to powoduje niesamowite uczucie, że coś tu nie jest w porządku... może lepiej w to nie wnikać?"

1 komentarz:

  1. Są miejsca, w których czas zatrzymuje się. Tylko poświaty duchów wciąż błądzą ciemnymi korytarzami... Z ciszy powstaje szelest sunących nad ziemią postaci...

    OdpowiedzUsuń